Nic tak bardzo nie przyprawia o
podły nastrój jak świadomość kończących się wakacji (dla niektórych nawet
oznacza to koniec błogiego nastroju i wolności). Jednak nie wszyscy podpisują się pod tą opinią. Dla sporej części
społeczeństwa młodego pokolenia, kończące się wakacje są jak drugie święta Bożego
Narodzenia ponieważ, nareszcie po dwu miesięcznej przerwie, oznaczało to powrót
do świata(dla czarodzieji wywodzących się z mugolskiej rodziny) tak, bardzo
odbiegającego od tego w którym żyli
przez ponad 60 dni. Świata magii. Jedną z tych osób była Lily Evas.
Lily Evans – prefekt naczelny
Grifiindoru – ale czy to ważne? Ważniejszy jest fakt , że Lily jest rudowłosą
miłością Jamesa Pottera . Miłością? Ba! Jest sensem jego życia, choć został
odpychany przez nią chyba setki tysięcy razy – on nigdy nie przestawał zatracać
się w jej pięknych oczach koloru pełnej życia zieleni. Przez pięć długich lat
okazywał rudowłosej swoją miłość na każdym kroku. Nie liczył się z takimi
przeszkodami jak pora dnia czy plan zajęć jakim posługiwała się Lily. Kocha ją
i nikt nie jest w stanie zniszczyć uczucia, które z biegiem czasu zaczyna
rosnąć w siłę, pomiędzy tymi dwojga upartymi osobnikami. Jednak teraz podczas
szóstego roku kiedy „zaprzyjaźnił” się zielonooką, nie będzie miał czasu na
„huncowckie” posunięcia, w tym roku postara się żeby zauważyła w nim
chłopaka (prawie mężczyznę) którego zdoła pokochać.
Jednak kim tak właściwie jest,
zakochany po uszy w Pani Prefekt, człowiek? Ma na imię James. James Potter.
Rozczochrany okularnik, o nieziemsko pięknych oczach koloru gorącej czekolady.
Jeden z Bogów Hogwartu do których należy wraz z Syriuszem. Jego
najlepszym przyjacielem. Jednak powrócimy do brązowookiego, pominąwszy fakt, że
nie widzi świata poza jego „Lilusią” jest obiektem westchnień wśród
przedstawicielek płci pięknej. Jest również jednym z najlepszych szukającym w
dziejach Hogwartu. Przez swoich przyjaciół nazywany Rogaczem (ze względu na jego ponad magiczne zdolności). Jeden z czworga Huncowtców – grupa ta głównie
specjalizuje się w uprzykrzaniu życia woźnemu Flichowi, i chłopcu o zbyt
przetłuszczonych włosach – Severus Snape- oraz w robieniu kawałów najczęściej
z udziałem łajnobomb. Według większości osób jest uważany za osobę posiadającą
lekceważący stosunek do nauki – takie osoby są w błędzie, choć w pewnym sensie
mają rację. James po prostu ma talent do zaklęć, i nie prawdopodobne szczęście
na testach podobnie jak jego „brat” Syriusz Black, choć nie są naprawdę
spokrewnieni, siebie nawzajem traktują jak najbliższą rodzinę.
Skoro już jesteśmy przy temacie
drugiego osobnika w kolejności zależnej od westchnień płci żeńskiej . Syriusz
Black wysoki, prawidłowo urzeźbiony ciemnowłosy casanova Szkoły magii i
czarodziejstwa. Chłopak ten słynący z nonszalanckiego uśmiechu, którym powala
swoje wielbicielki. Na pozór wydawać się może, że jest nic nie ceniącym sobie
prawie mężczyzną. Jednak głęboko gdzie PRAWIE nikt może zajrzeć jest chłopak, który brzydzi się swojego pochodzenia, i najbardziej w sobie ceni przyjaźń z
Jamsem, który zawsze przyjmuje go na wakacje z szeroko otwartymi ramionami, ale
cóż mało kto go zna od tej tajemniczo skrytej strony. Bardziej niż przyjaźń z
Rogaczem ceni sobie miłość której nie świadom stopniowo będzie doznawał podczas
tego nadzwyczaj magicznego szóstego roku. Choć uwielbia spędzać czas w gronie
swoich przyjaciół ( James, Remus, Peter, Lily, Emily, i Dorcas…) najbardziej w
świcie uwielbia rozmawiać z Dorcas. Dorkas Meadowes. Jak można zauważyć Syriusz
umawia się wieloma pięknymi dziewczynami, każda była inna jedna bardziej albo
mniej piękna, jednak to nie zmieniało faktu, że nie dopuszczał do świadomości,
że Dorcas spędziła by życie nie z kim innym jak z nim.
Dorcas Meadowes wysoka
niebieskooka piękność o ciemnych brązowych gęstych włosach, o olśniewająco
białym uśmiechu i zgrabnej sylwetce, aż dziwne że do tej pory nie była
szczęśliwa ani na zabój zakochana w którymkolwiek ze swoich „chłopaków”.
Pozostawmy jednak temat miłosnych
rozterek. Dorcas najlepsza przyjaciółka Lily od momentu kiedy przysiadła się do
niej w wagonie z powodu braku wolnych
miejsc. Są ze sobą na dobre i na złe. Wydawać by się mogło, że są ze sobą spokrewnione ze
względu na ich silną przyjaźń. Dorcas słynąca z miłosnych porad wykutych na
pamięć z kolorowych czasopism i romansideł, nigdy jednak nie była tak zakochana
by mogła, stwierdzić że odnalazła bratnią duszę. Cały czas uśmiechnięta,
zarażająca swoim optymizmem , w głębi serca tragicznie samotna i nieszczęśliwa.
Grupa
przyjaciół bezgranicznie sobie ufających składająca się z Rudowłosej, Rogacza, Łapy
(Syriusz), Lunatyka (Remus Lupin), Petera, Dorcas, Emily, nie zdają sobie
sprawy z niebezpieczeństwa w które się pakują, ale cóż, czego nie robi się w
imię przyjaźni?
Tak więc to był prolog, całkiem
sporo nad tym myślałam , ale w końcu od czegoś trzeba zacząć. Jeśli masz do
mnie pytania, bądź zauważyłeś jakieś błędy pisz w komentarzu, bo przecież od
czego one służą. Także, mam do was prośbę abyście pisali swoje zdanie na temat
wprowadzenia. Bardzo bym też była wdzięczna gdybyście powiadomili waszych
przyjaciół o moim blogu.
-
Kath.