środa, 28 listopada 2012

Ogłoszenie . 1


Przepraszam .


Tak, tak odezwałam się. Ponownie muszę zasypywać Was moimi przeprosinami i obietnicami, których prawdopodobnie nie spełnię. Notki miały być częściej, a są rzadziej. Moja obecność i aktywność miała być bardziej zauważalna, a okazała się prawie niewidoczna. Wszystko to sprowadza się do jednaj bardzo ważnej sprawy.
Ostatnio przeżyłam bardzo burzliwy okres  i ogólnie wiele się działo. Nawet myślałam o opuszczeniu tego bloga, jednak po przeczytaniu komentarzy zdałam sobie sprawę, że chodzenie na skróty nie da mi takiej satysfakcji jaką pobieram z pisania tego opowiadania. Chciała bym być tak cholernie systematyczna jak inni blogerzy, ale to chyba nie leży w mojej naturze. Jednak postaram się zrobić wszystko w mojej mocy, aby ten blog był w jakiś sposób poukładany. Ankieta jak już może zauważyliście jest gotowa, jeżeli wam zależy możecie pisać propozycje w komentarzach, najlepsza zostanie zrealizowana. No, cóż jest to jedna z nie wielu obietnic, którą zdołałam spełnić.
Po za tym mam kilka ogłoszeń :

- Zawsze dwa-trzy dni przed pojawieniem się notki, będę zamieszczała ogłoszenia gdzie będę podawała ważne informacje, takie jak kiedy pojawi się kolejna notka.

- W ankietach możecie wybrać kilka odpowiedzi, tylko proszę abyście nie wybierali wszystkich.

- Niedługo, a raczej za tydzień-dwa ogłoszę bardzo ważne obwieszczenie (obwieszczam ważne obwieszczenie - Julian) , które będzie dotyczyło konkursu . Tak pierwszy w historii konkurs na moim blogu.

- Komentarze . Rzecz niezmiernie ważna dla mnie. Postawiam wam warunek : jeśli pod tym ogłoszeniem pojawią się trzy komentarze, to w najbliższych dniach pojawi się notka. Planuję piątek, sobota.

- I ostatnia bardzo ważna rzecz, w ogłoszeniach takich jak to będą znajdować się coś na kształt zwiastunów.




- Myślałem, że wiązanie języków uczniom jest zabronione. - Potter masował swoją szczęka, jakby to w jakikolwiek sposób miało pomóc.

....

- Dorcas, gdzie jest Emily, Dorcas... - Wręcz błagała, swoją przyjaciółkę. Ta siedziała prosta jak struna na krawędzi swojego łóżka. 

....

- Uważaj jak łazisz. - Nieznajoma brunetka posłała Lily gniewne spojrzenie. Co było przerażający zważywszy na przejrzysty kolor jej oczu. 

....

Jeszcze raz Was przepraszam, Kath.